Nazwa forum

haha...czytałem trohe na temat oddziaływania siły woli na atomy......ciało astralne jest to nasza dusza/duchowe ciało jak kto woli.....możemy zażucić na przedmiot naszą aure.....poczuj jakgdyby przedmiot był częścią ciebie...poczuj go.....

ehhh......aniołku ty......żeby dokonać telekinezy trzeba przed tym medytować dobre pół godziny w głębokim transie....po drugie..czy zauwarzyłaś coś dziwnego???gdy sie czegoś BAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAARDZO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!ALE TO BAAAARDZO!!!!!!!!!!!!!!!!BOISZ????wtedy ciało produkuje więcej energi MENTALNEJ*.....wtedy właśnie możemy dokonać telekinezy nawet o tym niewiedząc.........a pozatym żeby coś zrobić TRZEBA WIARY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!jak to mówią "wiara cuda czynić może..."medytacja to sztuka japońska.....Japońscy samurajowie medytowali godzine w głębokim transie przed atakiem albo bitwą.....zwiększali koncentracje,zwinność,inteligencje..........i mówie teraz do wszystkich JAK NIEBĘDZIECIE WIEŻYĆ W TELEKINEZE TO JEJ NIGDY NIEDOŚWIADCZYCIE!!!!!!!a JEST TO WSPANIAŁE UCZUCIE...poczuć w sobie siłe ducha.....ducha który daje wam moc...moc o której nawet niewiemy....możliwość poczucia atomów przedmiotów i panowania nad nim zapomocą ciała astralnego.....to jest naprawde códowne uczucie....




*energia mentalna-jest to siła duchowa odpowiadająca za telekineze......ale nie tylko.....siła mentalna dzieli sie też w naszym ciele...siła mentalna po roździeleniu staje się energią fizyczną oraz psychiczną...za połączenie tych dwóch energi jest odpowiedzialna SzYSZANKAi tu sie nieradze śmiać........człowiek używa tylko 3 % mózgu.....szyszanka jest nażąd schowany głęboko w naszych mózgach...każdy ma dar telekinezy albo telepatii....wystarczy medytować...... ćwiczyć.....i co NAJWAŻNIEJSZE......wiare w siebie......wiare w to, że telekineza istnieje........wiara w to.....że nam sie uda....

HAHAHA....:)no problem:D

Ja też to sprubuję ale raczej będą z tego nici. Max: Mówiłeś że możemy zażucić na przedmiot naszą aure. Powiedz coś więcej na temat aury

ok....więc...zacznijmy od tego każdy ma aurę...rośliny,zwierzęta i ludzie...dzieci mają zdolność do widzenia aur do 5 roku życia.......potem umiejętność ta zanika....jak myślicie...dlaczego malutkie dzieci do jednego płaczą a do drugiego sie uśmiechają i przytulają???bo aura określa;charakter,czy jesteś zdrowy czy nie....i takie tam inny...psy widzą aurę zawsze...na jednego szczekają a do drugiego mruczą.....psy rozpoznają zamiary człowieka.....to pierwszy rodzaj aury...drugi to jest......ehhhh.....wyjaśnię to wam w poniższym tekście...zamknij oczy........usiądź w wygodnej pozycji......dłonie luźno...niezaciśnięte w pięści....(to powoduje złość i przypływ złego samopoczucia...)...skoncentruj się na czerni pod powiekami ALBO na miarowym...głębokim oddechu...dokładnie tak.....wyobraź sobie siebie...naprzeciwko siebie.....ze wszystkimi detalami....przypatrz sie uważnie...ty jesteś duchem...duszą....na przeciw ciebie jest twoje ciało....policz do dziesięciu...nie...nie tak szybko....powoli...równo..właśnie tak.......z kolejną cyfrą twoje ciało jest bliżej...i bliżej...gdy doliczysz do 10.....twoje ciało połączy sie z duszą którą ty jesteś....wtem otwórz oczy... podnieś kostkę do g (np.w monopol)wyobraź sobie że z twojej ręki wychodzi ręka....ale ręka duchowa.....łapiesz tą ręką duchową kostkę...myślisz liczbę od jednego do sześciu.....rzucasz kostką...ale podczas rzutu próbujesz na nią oddziaływać...próbujesz zrobić tak żeby ta kostka wypadła na liczbiektórą sobie pomyślałaś....ćwicz codziennie......co 10 razy....medytuj przez pół godziny...i pamiętaj...jeśli wierzysz że ci sie uda....wierzysz w siebie....... to sansa na opanowanie telekinezy jest tysiąc razy większa....bo jeśli w coś wierzysz.....czegoś chcesz....to łatwiej ci to przychodzi....

niema sprawy

Jeny Max To jest super, i w ogóle dzięki za wszystko Dzięki Tobie zainteresowałam się tym i szukam informacji na temat medytacji, aury itp. Jak czegoś się dowiem, nauczę to z chęcią się z Wami tym podzielę.

PS. Dzisiaj próbowałam medytować, ale wywnioskowałam że potrzeba czasu zanim wpadnie się w trans. Pożyjemy, zobaczymy